#1 POWITANIE

Witam wszystkich,

Jestem osiemnastoletnim "nerdem" płci pięknej i pałam miłością do nauki.
Nauka (nie tylko szkolna) jest moją pasją i każdego dnia staram się dowiedzieć czegoś nowego. Mam tysiąc pomysłów na minutę, dlatego też blog ten nie będzie poruszał tematyki dotyczącej jedynie uczenia się-choć takie posty również się pojawią w najbliższej przyszłości. Nikt z was się chyba już nie zdziwi, jeśli napiszę, że kocham czytać książki. 
Ten blog będzie opisywał przede wszystkim moją intelektualną podróż-pojawią się recenzje książek, plany na przyszłość, krytyka literacka, reportaże i porady na temat uczenia się. Pragnę także rozpowszechniać wśród ludzi (szczególnie moich rówieśników i osób ode mnie młodszych) pewne wzorce. Wzorcami tymi nie chcę by były tylko postacie fikcyjne, dlatego postaram się przedstawiać również portrety  osób, które żyją w świecie "poza fikcyjnym", czyli w tym, w którym funkcjonujemy. Chcę, by wśród młodych osób przestał panować pogląd, jakoby rozwijanie się, nie tylko poprzez system edukacji, miało być powodem do wstydu bądź zaprzestania prób stania się lepszym człowiekiem przez strach przed odrzuceniem przez rówieśników (choć przyznam szczerze, że zauważyłam negatywny stosunek do rozwoju również u osób dorosłych, szczególnie, gdy rozmowa dotyczyła młodych kobiet).  Mam zamiar również walczyć z panującym wśród dorosłych stereotypem dotyczącym stanu wiedzy dzisiejszych nastolatków. Otóż, moi drodzy, młodszy nie znaczy głupszy, czy też gorszy. 
Wszyscy musimy pamiętać, że to, kim jesteśmy i jakie posiadamy umiejętności, nasze wybory, których dokonujemy są tymi rzeczami, które nas definiują jako ludzi. Nasz rozwój i samodoskonalenie pozwalają nam odkryć i zdefiniować samych siebie, a także pozwalają nam lepiej zrozumieć otaczający nas świat. 
Nie chodzi mi o to, iż wszyscy powinni mieć doskonałe stopnie - perfekcja nie istnieje! I bardzo dobrze, bowiem, jeśli wszystko byłoby doskonałe, czy życie nie stałoby się nudne i przewidywalne? Nasze niedoskonałości są darem. Dobrze przeczytaliście. Serio, są darem. Są one po to, byśmy się wyróżniali, po to byśmy byli różni. Dzięki temu możemy się rozwijać, stawać się lepszymi ludźmi, każdego kolejnego dnia świecąc coraz jaśniejszym blaskiem. 
Wracając do stopni... Walić je. Tak, ponownie zapewniam was, że dobrze przeczytaliście. Powtórzmy teraz dobrze pewnie wszystkim znane zdanie:
"Oceny nie odzwierciedlają naszej wiedzy."
A teraz przekształćmy je tak, jak ja uważam za najbardziej poprawne:
"Oceny nie są wyznacznikiem wiedzy, lecz chęci, warunków i umiejętności organizacji. Nie ukazują, tego jacy jesteśmy i co potrafimy poza terenem szkoły."
Oczywiście nie twierdzę, że dobre oceny są złem. Bo nie są. Ale dobre stopnie nie są powodem do porzucania idei samorealizacji i samodzielnego myślenia. Jeśli chcesz mieć dobre oceny, to je miej. Ale niech to nie stanie się Twoim jedynym celem. Niech nie stanie się to Twoim hamulcem.

Okej... Jako, że ten wpis miał być tylko przywitaniem, stwierdzam, iż na tym kończę (na razie-wpis o ocenach i ich faktycznym znaczeniu pojawi się później) dzisiejszy wywód. 
A, zapomniałabym. Miłego i produktywnego dnia! :)

Karolina

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#3 STUDY TIP 1: FISZKI WSZĘDZIE, CO TO BĘDZIE, CO TO BĘDZIE? Cz.1

#2 MOJE PLANY CZYTELNICZE NA ROK 2018